Szkodniki truskawki

    Skierniewice

    W ostatnich latach dość dynamicznie wzrasta w Polsce obszar uprawy i wielkość plonu truskawek. Jak każda roślina także truskawka, niezależnie od odmiany, może być zasiedlana przez kilka groźnych gospodarczo gatunków szkodników.

    Kwieciak malinowiec

    To jeden z groźniejszych szkodników truskawek (także malin) w przypadku wystąpienia w dużej liczebności przed kwitnieniem roślin. Owady dorosłe to niewielkie chrząszcze (2,5–3 mm długości), które zimują na plantacji ukryte w resztkach roślinnych lub pod grudkami gleby. Zimowe kryjówki opuszczają w drugiej połowie kwietnia, szczególnie przy słonecznej pogodzie i temperaturze powyżej 12°C. Pełną dojrzałość płciową osiągają jednak dopiero po okresie tzw. żeru uzupełniającego na młodych rozwijających się liściach. Później żerują na pąkach kwiatowych truskawek lub malin (niektórzy entomolodzy uważają, że są to dwie różne populacje – jedna wyspecjalizowana do żerowania na malinach, druga – na truskawkach). Szkody są powodowane wyłącznie przez samice, które po złożeniu jaja w pąku kwiatowym przechodzą na szypułkę i podgryzają ją. Po kilku dniach (2–4) szypułka zasycha i w miejscu podcięcia załamuje się, a nierozwinięte, zbrązowiałe pąki kwiatowe zwisają ku dołowi (fot. 1) i są dobrze widoczne na tle nieuszkodzonych, co umożliwia dość łatwą ocenę stanu zagrożenia.

    [envira-gallery id=”38868″]

    Z reguły większe straty szkodnik ten wyrządza na odmianach wcześnie owocujących. Kwieciak malinowiec występuje powszechnie na obszarze całego kraju i może powodować (w przypadku licznego wystąpienia) straty plonu sięgające kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu procent. Aby ustalić liczebność chrząszczy kwieciaka należy wykonać strząsanie z kwiatostanów (4 x po 50 szt.) na płytkę o średnicy 15 cm. Jeżeli w trakcie strząsania stwierdzi się obecność więcej niż dwóch chrząszczy na 200 kwiatostanów, jest to informacja, że należy przeprowadzić zwalczanie. W przypadku zagrożeń, które z reguły są większe na plantacjach kilkuletnich, zabieg zwalczający wykonuje się jednym z preparatów pyretroidowych, takich jak Decis Mega 50 EW – 0,25 l/ha lub Patriot 100 EC* – 0,075 l/ha albo neonikotynoidowym środkiem Mospilan 20 SP* w dawce 0,2 kg/ha.

    Wymienione preparaty ograniczają jednocześnie liczebność chrząszczy opuchlaków. W uprawach truskawek odmian później zakwitających, na których wcześniej stwierdzono liczne występowanie kwieciaka malinowca może zachodzić konieczność powtórzenia zabiegu zwalczającego. Jeżeli jest on wykonany preparatem Mospilan 20 SP, zwalcza jednocześnie zmieniki i wciornastki, które uszkadzają nie tylko liście (co z reguły nie jest problemem), ale coraz częściej są przyczyną niewyrastania i niewybarwiania się owoców oraz ich nierzadko silnej deformacji.

    Przędziorek chmielowiec

    W sprzyjających warunkach atmosferycznych dla rozwoju tego szkodnika (sucho i ciepło) przędziorek ten może stanowić spore zagrożenie dla truskawek (fot. 2). Po łagodniej zimie jego samice w znaczącym stopniu przyśpieszają termin opuszczania zimowych kryjówek i przemieszczania się na nowe liście. Ponieważ samice te są zapładniane już jesienią, to wraz z rozpoczęciem żerowania przystępują do składania jaj na liściach pod delikatnym oprzędem z pajęczyny. Średnio jedna samica, w zależności od pogody i kondycji rośliny, na której żeruje, składa 80–110 jaj (z reguły więcej na młodych roślinach o soczystych tkankach). W temperaturze 15–25°C rozwój jaja trwa średnio 7 dni. Dlatego też kolejne pokolenia mogą być dziesiątki razy liczniejsze niż wyjściowe. Oprzędy z cieniutkich, ale bardzo mocnych nici chronią kolonie tego szkodnika (a szczególnie jaja) przed niektórymi drapieżcami, jak również utrudniają dostęp cieczy roboczej stosowanych akarycydów. Dlatego ważne jest dokładne opryskiwanie chronionych roślin, a szczególnie spodniej strony liści. Przędziorek chmielowiec jako szkodnik wielożerny zasiedla ponad 1000 różnych gatunków roślin i w związku z tym może się na plantacje przenosić z najróżniejszych środowisk. Dzięki możliwości snucia przędzy przenoszony jest najczęściej z wiatrem (lub z prądami powietrza) na znaczne odległości na różne rośliny, do których się szybko adaptuje. Bardzo ważna jest częsta lustracja plantacji, aby w miarę szybko zapobiegać jego nadmiernemu rozwojowi. Jak większość gatunków wielopokoleniowych, a także ze względu na swe cechy genetyczne, przędziorek chmielowiec może również stosunkowo szybko „wytwarzać” rasy odporne na stosowane przeciwko niemu preparaty. Także w przypadku tego szkodnika większe zagrożenie występuje z reguły na plantacjach starszych. Aby ustalić stan zagrożenia, należy z 200 losowo wybranych roślin pobrać po jednym liściu i przejrzeć pod lupą lub binokularem. Jeżeli stwierdzimy, że na jednym listku liścia złożonego występują przed
    kwitnieniem dwa osobniki ruchome szkodnika, a tuż po kwitnieniu trzy osobniki, to należy po zbiorze owoców wykonać zabieg zwalczający preparatami: Acaramik 018 EC w dawce 1,2 l/ha, Envidor 240 SC* w dawce 0,4 l/ha, Nissorun Strong 250 SC* w dawce 0,4 l/ha, Ortus 05 SC w dawce 2 l/ha lub Safran 18 EC* w dawce 1,2 l/ha.

    Roztocz truskawkowiec

    Jego populację ograniczają jednocześnie preparaty Envidor 240 SC i Ortus 05 SC, używane do zwalczania przędziorka chmielowca, a także Vertigo 018 EC. W celu ustalenia liczebności roztocza truskawkowca należy losowo pobrać cztery próby najmłodszych liści (fot. 3) z różnych części plantacji (po 25 liści na jedną próbę) i przejrzeć pod lupą lub binokularem. Jeżeli stwierdzimy nawet pojedyncze osobniki to należy wykonać zabieg zwalczający. Trzeba pamiętać, że podstawowym terminem zwalczania roztocza truskawkowca jest okres bezpośrednio po zbiorze owoców i po skoszeniu oraz zebraniu liści. Roztocz truskawkowiec nie powinien zasadniczo stanowić problemu przez dwa, trzy lata po posadzeniu plantacji, jeżeli została ona założona z sadzonek pochodzących z kwalifikowanego matecznika i były one wolne od tego szkodnika. Ważne jest także czy nowo zakładana plantacja nie graniczy ze starą, kilkuletnią, na której szkodnik ten mógł się znaleźć w sposób naturalny.

    Opuchlaki…

    …lokalnie, na niektórych plantacjach mogą także wyrządzać znaczące szkody. Występują najczęściej placowo, a istotne szkody obserwuje się głównie na starszych uprawach (dwu- i trzyletnich). Na plantacjach nieosłanianych chrząszcze opuchlaków (fot. 4) pojawiają się pod koniec zbioru i żerują na blaszkach liściowych (fot. 5), co nie ma większego znaczenia. Ale po okresie żerowania dopełniającego, samice składają jaja do gleby w pobliżu roślin, a wylęgłe z nich larwy żerują na korzeniach i szyjce korzeniowej truskawki od lipca aż do wiosny następnego roku, doprowadzając do zahamowania rozwoju, a często do zamierania roślin (najbardziej widoczne podczas wzrostu i dojrzewania owoców). Straty w plonie zależą od liczebności szkodnika. W przypadkach koniecznych zwalczanie chemiczne wykonuje się po zakończonym zbiorze owoców. Do tego celu poleca się opryskiwanie roślin i gleby pod nimi preparatem zawierającym acetamipryd – Mospilan 20 SP w dawce 0,3 kg/ha. Nie ma natomiast możliwości zwalczania larw opuchlaków ani innych szkodników glebowych (drutowce, pędraki), ponieważ nie ma zarejestrowanych środków do tego celu. Przed założeniem plantacji należy glebę odpowiednio przygotować poprzez kilkakrotną uprawę mechaniczną, a najlepiej sadzić truskawki na stanowiskach wolnych od tych szkodników.

    Ślimaki nagie

    Są one coraz częstszymi szkodnikami truskawki. Najważniejsze w przypadku tej uprawy to pomrowik plamisty i ślinik luzytański. Ten drugi, to gatunek obcy dla naszej fauny – został zawleczony do Polski pod koniec lat 80. ub.w. Znalazł tu sprzyjające warunki rozwoju, co przy jego płodności (składa około 400 jaj – głównie jesienią) i żarłoczności sprawia, że staje się coraz groźniejszym szkodnikiem w uprawach polowych różnych gatunków roślin uprawnych, w tym także truskawki. Ślimaki żerując uszkadzają wszystkie organy roślinne, ale najchętniej liście i owoce (fot. 6).

    Szczególnie dużym problemem są na terenach o większej wilgotności, lub na plantacjach nawadnianych. Zgodnie z sygnałami i obserwacjami, znaczenie tych zwierząt jako szkodników ciągle wzrasta. Nie mają zbyt wielu wrogów naturalnych i często występują masowo tworząc populacje o znacznej liczebności. Podstawą zwalczania ślimaków jest stosowanie moluskocydów granulowanych działających odwadniająco i neurotoksycznie. Są to preparaty o działaniu żołądkowym lub kontaktowym, oparte na bazie metaldehydu (Desimo Duo GB, Mondic na ślimaki, Ślimax GB) oraz fosforanu żelaza (Ferramol GR). Rozsypywane równomiernie pomiędzy rzędami roślin wabią ślimaki i są przez nie „z apetytem” zjadane, ale w efekcie powodują ich zamieranie. Można również w różnych miejscach pola lub plantacji stosować rozmaitego rodzaju pułapki z kawałkami świeżych warzyw wymieszanych z moluskocydami lub wkopane w ziemię pojemniki z kilkudziesięcioma mililitrami piwa. Pułapki takie trzeba co jakiś czas opróżniać niszcząc znajdujące się w nich ślimaki.

    Muszka plamoskrzydła

    Ten stosunkowo nowy w Polce szkodnik stanowi kolejne zagrożenie, które może być bardzo uciążliwe i trudne do ograniczenia. Trzeba więc pilnie śledzić wszelkie komunikaty i sygnały o jej ewentualnym wystąpieniu. Samice tego szkodnika składają bowiem swoje jaja pod skórkę dojrzewających owoców miękkich, a wylęgające się z nich larwy dokonują destrukcji owoców. W przypadku wystąpienia szkodnika stosuje się takie preparaty jak Decis Mega 50 EW*, Patriot 100 EC* lub SpinTor 240 SC*, z zachowaniem wszelkich uwag zawartych w etykiecie ich stosowania. Zasada zapoznania się z etykietą przed zastosowaniem jakiegoś preparatu, nawet dobrze znanego, powinna być spełniana każdorazowo przed planowanym zabiegiem, bo często, nawet na przestrzeni kilku miesięcy wprowadzane są do nich różne zmiany, co nie zwalnia stosującego od ich znajomości i przestrzegania.

    • fot. 1–7 D. Łabanowska-Bury