Jak tną drzewa najlepsi

    Pokaz cięcia drzew mieli okazję zobaczyć sadownicy zrzeszeni w Towarzystwie Rozwoju Sadów Karłowych 13 stycznia br. w Usarzowie (gm. Lipnik) w gospodarstwie Wiesława Mazura. Podczas spotkania sadownik informował o zasadach, których przestrzega przy prowadzeniu drzew, uzyskując nawet 90 ton jabłek z ha.

    [envira-gallery id=”38464″]
    Gospodarstwo

    Wiesław Mazur zajmuje się sadownictwem od 27 lat. Prowadzi gospodarstwo o powierzchni 35 ha. Cały areał zajmują sady jabłoniowe, m.in. odmiany ‘Szampion’, Golden Delicious Reinders®, ‘Elise’, Gala Must®, Gala Schniga®, ‘Gloster’, selekcje odmiany ‘Red Delicious’ (‘Camspur’, Red Chief®, Red Cap® ‘Valtod’, Adams Apple® ‘Red Delicious’), ‘Idared’, ‘Red Jonaprince’ i ‘Red Jonaprince’ Wilton’s Star-Select® oraz ukraińska ‘Renet Simirienko’. Wszystkie drzewa są szczepione na podkładce ‘M.9’. Kwatery są w różnym wieku. Drzewa 16-letnie rosną przy pojedynczych palikach drewnianych (fot. 1 na str. 1). Natomiast w kwaterach założonych w ostatnich latach drzewa rosną w rozstawie 2,90–3,20 m x 0,50–0,60 i 0,75 m, a konstrukcja wspierająca zbudowana jest ze strunobetonowych słupów oraz 4 poprzecznych drutów (fot. 2).

    W pierwszych latach po posadzeniu drzewka rosną przymocowywane bezpośrednio do poprzecznych drutów. Z uwagi na zagęszczenie w rzędzie mają one niewielkie korony złożone z młodych pędów, zatem przewodnik nie jest zbytnio obciążony i takie wsparcie jest wystarczające. Jeżeli zachodzi potrzeba, indywidualne podpory dla drzewek są montowane, gdy jabłonie wejdą w pełnię owocowania (fot. 3).

    Jak informował W. Mazur, gęste sadzenie drzew gwarantuje szybki zwrot poniesionych nakładów. Sadownik w pierwszym roku po posadzeniu zazwyczaj nie dopuszcza do owocowania drzew, ale w drugim roku zbiera już nawet 20 t jabłek z hektara, w czwartym – 50 t/ha, a w następnych 60–90 t/ha. 

    W przypadku wielu odmian przy takim plonowaniu można byłoby obawiać się przemienności owocowania. W sadach p. Wiesława tak nie jest, ponieważ drzewa co roku traktowane są Regalisem®. Jest on zazwyczaj stosowany dwukrotnie, a każda dawka dobierana jest do warunków panujących w danej kwaterze i w danym sezonie.

    Wysokiemu plonowaniu drzew sprzyja m.in. położenie sadów – płaskowyż na terenie Wyżyny Sandomierskiej, gleba I klasy bonitacyjnej na podglebiu lessowym (o bardzo dobrych stosunkach wodno-powietrznych, żyzna i urodzajna, o znacznym kompleksie sorpcyjnym), właściwe nawożenie (na podstawie wyników analizy gleby, od kilku lat w oparciu o nawozy z oferty Timac Agro), umiejętne używanie regulatorów wzrostu, ogromna wiedza, własne obserwacje i pracownicy, z którymi sadownik nie tylko od lat pracuje, ale także się przyjaźni. Kluczem do sukcesu jest ich wzajemne zaufanie.

    Cięcie drzew

    Jabłonie cięte są tylko ręcznie. Nie wykonuje się też podcinania korzeni. Podkładka ‘M.9’ i gęste sadzenie na tyle ograniczają wzrost drzew, że coroczne cięcie realizowane w okresie ich spoczynku nie wymaga poświęcania na nie zbyt wiele czasu oraz nie wiąże się z wycinaniem zbyt wielu elementów w koronie. Jak informował sadownik podczas pokazu, jedna osoba może w ciągu dnia przeciąć 1,5–2 tys. młodych drzew. Gdy cięcie wykonuje np. 6 osób, dziennie przeciętych jest 9–12 tys. drzew. Demonstrując (fot. 4), jak wygląda to w praktyce, udowodnił, że rzeczywiście cięcie drzew jest wykonywane sprawnie. Dwie osoby tną rząd drzew z obu stron. W rzędach jest zazwyczaj 1,5–2 tys. drzew. Zatem dwa takie rzędy w ciągu dnia są poddane cięciu. W starszych sadach wydajność cięcia jest mniejsza, z uwagi na większe korony.

    W sześcioletniej kwaterze odmiany ‘Szampion’, w której drzewa rosną w rozstawie 2,95 x 0,75 m, w trzecim roku plon wyniósł 60 t/ha, a czwartym i piątym – 80 t/ha. Cięcie takich drzew polega m.in. na wycinaniu najgrubszych pędów (fot. 5), zbyt słabych, zwisających ku dołowi, rosnących pionowo ku górze (aby ograniczyć dominację wierzchołkową), pokładających się jeden na drugim (fot. 6), krzyżujących się, zacieniających dolną część korony, bez pąków kwiatowych.

    Jeżeli na pędzie jest bardzo dużo pąków kwiatowych, to skrócenie go jest pierwszym elementem regulacji owocowania. Pędy niewycięte w bieżącym roku (ominięte) usunięte będą w następnym. Wszystkie odmiany w sadach W. Mazura poddawane są cięciu według tej samej zasady. W przypadku młodych drzew odmiany ‘Red Jonaprince’ (posadzonych wiosną w 2016 r.) cięcie polegało tylko na wycięciu pędów konkurujących ze sobą (silniejszych), skierowanych ku górze (fot. 7), które zazwyczaj są zbyt grube. Celem takiego postępowania jest utrzymanie owocowania drzew przy przewodniku i zmuszenie ich do zakładania krótkopędów (fot. 8). Gdy w koronie na przewodniku brakuje przyrostu, wówczas sadownik nacina korę ponad pąkiem lub słabym przyrostem (fot. 9), aby pojawił się w tym miejscu silny pęd wypełniający wolną przestrzeń. W jednym roku przetniemy drzewa słabiej, w drugim mocniej, ale nie ma to znaczenia, gdy osiągniemy plon na poziomie 80 t/ha. To plon i jakość owoców są dla mnie najważniejsze. Cięcie drzew jest tylko działaniem mającym temu służyć. Drzewo nie musi ładnie wyglądać, ma mieć właściwie doświetloną każdą część korony. Gdy co roku tnie się drzewa tak samo, to cięcia nie jest dużo i wykonuje się je sprawnie. Trzeba jednak trzymać się cały czas tej samej zasady – informował W. Mazur. 

    Przy 5 tys. drzew/ha w pierwszym roku plonowania wystarczy uzyskać 4 kg z drzewa, aby plon wyniósł
    20 t/ha. Jak wyliczył sadownik, 4 kg jabłek to około 20 owoców na drzewie. Na dwuletnich drzewkach to jest naprawdę dużo. Jednak w przypadku odmian uprawianych w gospodarstwie W. Mazura taki plon uzyskuje się bez problemu.

    Górne partie koron cięte są z platformy. Przy jej wykorzystaniu 4 osoby przecinają około 2 tys. drzew dziennie. Wycinane są wówczas silne pędy na wierzchołku, zwisające nadmiernie oraz
    zacieniające koronę, zbyt grube u nasady. Natomiast pozostawiane są pojedyncze pędy (fot. 10). 

    Jak informował sadownik, jeszcze kilka lat temu doradcy sadowniczy z Holandii, którzy prowadzili pokazy instruktażowe cięcia jabłoni, przestrzegali przed skracaniem pędów, mówiąc o „amputacji”. Obecnie odeszli od tego i zbyt długie pędy, ale obłożone pąkami kwiatowymi, zalecają skracać. Okazało się to dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie traci się owocowania, a pęd obłożony owocami nie wykaże intensywnego wzrostu.

    Sadownik stara się, aby w koronie (niezależnie od wieku drzew) nie było pędów starszych niż trzyletnie. Pędy czteroletnie wycinane są na czop o długości kilku cm (fot. 11). Na nim wyrosną nowe pędy zastępujące wycięte. Obecność młodych pędów w koronie położonych blisko przewodnika gwarantuje uzyskanie wysokiej jakości jabłek.

    Patrząc na sposób cięcia drzew prezentowany przez sadownika, można odnieść wrażenie, że robi to na chybił trafił. Sam zresztą powiedział, że nie zastanawia się długo nad cięciem każdego drzewa, bo ma ich w sadzie wiele. Wycina pędy takie, które nie pasują w koronie, zachowując zasadę opisaną wyżej
    (fot. 12). Jak powiedział, drzewo co roku rośnie, dlatego też co roku należy je przyciąć, aby wzrost wegetatywny był zrównoważony owocowaniem. Ponadto cięciem reguluje się liczbę pąków kwiatowych na drzewach, które i tak należało będzie jeszcze zredukować podczas przerzedzania, najpierw kwiatów, później zawiązków. 

    Korony drzew w sadach W. Mazura mają pokrój wąskiego wrzeciona, które jesienią od dołu do wierzchołka obłożone jest jednakowej wielkości, równomiernie wybarwionymi jabłkami (fot. 13). Jesienią też najlepiej widać efekty opisanego cięcia drzew.

    Z własnych obserwacji 

    Sady W. Mazura odwiedzam od wielu lat kilka razy w sezonie wegetacyjnym. Nie było roku, aby plony były niższe niż wymienione przez sadownika. Jakość jabłek zawsze jest wysoka. Pewnie niektórych sadowników zdziwił fakt, że w sadach nie ma nawadniania i sadownik podlewa drzewka po posadzeniu. Stanowisko przed założeniem sadu jest zawsze bardzo dobrze przygotowane (przedplony, odchwaszczanie). Dostarczone są na nie składniki pokarmowe zgodnie z wynikami analizy gleby. Poza tym gleby lessowe mają ogromną pojemność wodną, co rekompensuje brak nawadniania. Tym bardziej że jego montaż z uwagi na brak dostępu do wód podziemnych jest praktycznie niemożliwy.

    Niewiele rejonów sadowniczych w Polsce ma takie warunki, jakie panują w Usarzowie. Sukces tej lokalizacji wynika m.in. z jakości gleby i mikroklimatu sprzyjającego produkcji jabłek.

    W bieżącym sezonie

    Drzewa wszystkich odmian w tym roku mają znaczną liczbę pąków kwiatowych. Zanosi się na dobre owocowanie i wysokie plony. Każda z odmian, mimo tej samej zasady cięcia drzew, wymaga innego traktowania. Pochodne odmiany ‘Red Delicious’ (‘Camspur’, Red Chief®, Red Cap® ‘Valtod’, Adams Apple® ‘Red Delicious’) charakteryzuje słaby i bardzo słaby wzrost, zatem cięcie służy pobudzeniu ich do rozwoju wegetatywnego (fot. 14). Jest ono co roku minimalne. Jednak musi być, aby drzewa podjęły jakikolwiek wzrost, tym bardziej że są one szczepione na podkładce ‘M.9’. Najmniej problemów z cięciem i plonowaniem jest w przypadku odmian z grup ‘Szampion’ i ‘Jonagold’. ‘Gala’, jak informował
    W. Mazur, jest odmianą trudną w uprawie. Jest ona mniej wydajna niż ‘Jonagoldy’ i ‘Szampion’, a jej owoce są znacznie mniejsze (uwarunkowanie genetyczne). 

    Celem sadownika jest uzyskanie odpowiedniej liczby owoców z drzewa. Gdy drzewa są posadzone w rzędzie co 1,2–1,5 m, wówczas niskie są nakłady na założenie sadu, ale i długo czeka się na zwrot tych kosztów. Jeżeli posadzone zostaną co 0,5–0,6 m, wówczas nakłady na założenie sadu są wysokie, ale ich zwrot następuje szybko.
    20 maja 2016 r. posadziłem okulanty (przechowywane w chłodni) odmiany ‘Red Jonaprince’ Wilton’s Star-Select®/‘M.9’. Wiosna była sucha, więc drzewka musiałem podlewać. Po posadzeniu nie przycinano ich części nadziemnej. Zniszczone były kwiaty, aby nie doszło do zawiązania owoców. W 2017 r. drzewa były traktowane Regalisem® i miały już owoce. Jesienią zebrałem pierwszy plon. W bieżącym sezonie powinno być ich więcej, ponieważ z każdego drzewka zamierzamy zebrać 05–6 kg jabłek, co przy 4 tys. drzew/ha daje 20 t/ha. W 2019 r. powinno być już 8 kg jabłek z drzewa, co daje plon około 32 t/ha
    – powiedział W. Mazur.

    Jak sugerował sadownik, zanim przystąpi się do cięcia drzew, warto policzyć pąki kwiatowe w całej koronie wybranej, reprezentatywnej jabłoni, aby wiedzieć, jakiego plonu można się spodziewać. Przy założeniu, że jedno jabłko waży 150–200 g, na kilogram trzeba ich 5–6 szt. Aby z drzewa zdjąć jesienią 10 kg jabłek, trzeba ich 50–60 szt. 100 szt. owoców daje już 15–20 kg z drzewa. Uwzględniając gęstość drzew w sadzie, łatwo oblicza się plon z hektara.
    Wówczas bez problemu można ocenić, ile tak naprawdę jabłek na drzewie jest potrzebne, i pokierować cięciem drzew, aby to osiągnąć, pamiętając, że cięcie pędów jest pierwszym etapem przerzedzania owoców.

    fot. 1–14 A. Łukawska