Gdy zakwitła Nadwiślanka

    Po raz ósmy w centrum rejonu uprawy Nadwiślanki (typ wiśni odroślowej, fot. 1) w Nowym k. Słupi Nadbrzeżnej 29.04.2012 r. odbyło się Wojewódzkie Święto Kwitnącej Wiśni.

    [envira-gallery id=”40960″]

    Uprawa Nadwiślanki wzdłuż Wisły między Ożarowem a Lipskiem budzi duże zainteresowanie i staje się coraz bardziej specjalistyczna. Tegoroczne spotkanie (fot. 2) zorganizowali wspólnie Spółdzielnia Producentów Owoców i Warzyw Nadwiślanka w Ożarowie i Burmistrz tego miasta. Tematem wiodącym była gleba i jej właściwe przygotowanie przed założeniem sadu. Prezentowano również maszyny do zbiory mechanicznego wiśni (fot. 3).

    Gleba jest dla roślin głównym źródłem składników pokarmowych, informował dr Bogdan Jarociński (fot. 4) emerytowany pracownik Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Za ich pobieranie odpowiedzialne są korzenie roślin, przede wszystkim włośnikowe, skąd składniki pokarmowe są transportowane do nadziemnych części roślin. Przenikanie jonów z roztworu glebowego odbywa się na drodze pobierania biernego i aktywnego. Składniki pokarmowe pobierane są przez korzenie roślin w postaci kationów (azot amonowy, potas, magnez, wapń, sód, żelazo, mangan, miedź i cynk) lub anionów (azot azotanowy, fosfor, siarka, molibden, bor, chlor).

    Jakość gleby

    Według dr. B. Jarocińskiego „zdrowa gleba” to skarbnica życia – naturalna fabryka biochemiczna prowadzona na jednym hektarze w warstwie ornej przez 15–20 ton mikroorganizmów, 4 tony dżdżownic oraz tonę pozostałych organizmów (nicieni, pająków, mrówek, ślimaków, chrząszczy, gryzoni i innych), w której panują optymalne warunki do kiełkowania, wzrostu i rozwoju roślin uprawnych. Gleba taka zawiera składniki mineralne i organiczne będące źródłem substancji odżywczych dla roślin, mikroorganizmów oraz organizmów glebowych, których obecność wpływa na zdrowotność roślin i regulację procesów pobierania przez ich korzenie składników pokarmowych. Zdrowa gleba ma też zdolności przetwarzania ok. 99% pestycydów w związki nietoksyczne, a w warstwie ornej na powierzchni 1 ha może magazynować 200–600 ton wody, co zapobiega erozji wodnej i powietrznej. Ma też zdolność magazynowania węgla (3 razy większą niż biomasa nad gruntem i 2 razy większą niż atmosfera).

    W „chorej” glebie zachodzą procesy gnilne, co prowadzi do wydzielania szkodliwych gazów i toksyn. W takiej glebie dominują mikroorganizmy beztlenowe i wywołujące choroby roślin, zahamowany jest także proces tworzenia próchnicy. Często występująca podeszwa płużna może ograniczać rozwój systemu korzeniowego roślin wymagających intensywnego nawożenia i ochrony chemicznej, co dodatkowo sprawia, że gleba traci swe naturalne właściwości i staje się, zdaniem dr. B. Jarocińskiego, laboratorium chemicznym. Na domiar złego obniża się jej odczyn, co prowadzi do słabszego wykorzystania składników pokarmowych z nawożenia mineralnego, a w konsekwencji gorszego wzrostu systemu korzeniowego, nadziemnej części roślin, słabego plonowania, niskiej jakości owoców oraz wzrostu kosztów produkcji.

    Przed założeniem sadu wiśniowego

    Aby gleba odzyskała swoje właściwości, przed założeniem sadu wiśniowego należy przeprowadzić orkę głęboką, która zlikwiduje podeszwę płużną i napowietrzy glebę, co wpłynie na regulację stosunków powietrzno-wodnych i procesów humifikacji próchnicy – powiedział dr B. Jarociński. Konieczna jest też analiza chemiczna gleby z oznaczeniem zawartości wapnia, w tym przyswajalnego dla roślin. Prelegent zalecał dla wiśni wykonanie szczegółowej analizy gleby z trzech warstw: ornej (poziomu próchnicznego), podornej (wymycia) i z warstwy wmycia składników pokarmowych. Próby najlepiej jest pobierać przed założeniem sadu, ale można także z sadów istniejących. Na podstawie uzyskanych wyników możliwe będzie opracowanie prawidłowych zaleceń nawozowych.

    Racjonalne nawożenie

    Oznacza, że będzie ono prowadzone w oparciu o potrzeby wynikające z zasobności gleby i stanu odżywienia roślin (rysunek). Według dr B. Jarocińskiego drzewa owocowe mają niewielkie wymagania pokarmowe w porównaniu ze zbożami, co jest ważne przy ustalaniu programu nawożenia. Optymalna wartość pH gleby dla wiśni powinna zawierać się przedziale 6,6–7,2 (odczyn obojętny). Odczyn zasadowy wcale nie oznacza, że zawarty w glebie wapń jest dla roślin przyswajalny, dlatego oprócz oznaczenia zawartości poszczególnych składników pokarmowych konieczne jest także oznaczenie stosunków między nimi, szczególnie pomiędzy antagonistycznymi kationami (potas, magnez, fosfor). Oddziaływanie tych składników powoduje ich wzajemne blokowanie oraz uniemożliwia pobieranie mikroelementów (np. przy zbyt wysokim pH nie pobierany jest molibden, niezbędny w przemianach azotowych). Dla poprawy struktury gleby i jej zdrowotności, wskazane jest również dostarczenie materii organicznej, np. przez przyoranie słomy w podorywce, siew poplonów czy użycie przefermentowanego obornika, gnojowicy, kompostów lub humusu. Zdaniem dr B. Jarocińskiego, sadownicy nie doceniają roli mikroorganizmów glebowych, a często nie dostrzegają nawet ich obecności, zwłaszcza tych korzystnie oddziałujących na glebę i rośliny. Liczba dobroczynnych mikroorganizmów zależy od struktury gleby, jej składu chemicznego, odczynu, napowietrzenia oraz pielęgnacji plantacji. Podstawą wszystkich działań jest jednak zdaniem prelegenta wapnowanie gleb.

    Nawożenie dolistne wiśni

    Podstawą w przypadku wiśni jest nawożenie doglebowe, a dolistne może mieć jedynie charakter uzupełniający w okresach wzmożonego zapotrzebowania na któryś ze składników pokarmowych – informował dr B. Jarociński. W praktyce można wyznaczyć dwa terminy dokarmiania dolistnego, w których nawozy dostarcza się co 10–14 dni: w okresie wykształcania owoców po zakończeniu kwitnienia oraz po zbiorze owoców do fazy opadania liści. Celem tych zabiegów jest poprawa jakości owoców i dokarmienie drzew po zbiorach. To drugie ma bardzo istotne znaczenie dla odporności drzew na niską temperaturę oraz dla ich dobrego startu wiosną, stwierdził dr B. Jarociński. Gdy jest przeprowadzone w optymalnych dawkach, drzewa zgromadzą składniki w pędach, konarach, pniu i korzeniach. Jeżeli jest oszczędne, składniki zostaną zgromadzone tylko w nadziemnych zdrewniałych częściach drzewa, natomiast gdy jest „skąpe” – tylko w pędach najmłodszych. Po zbiorze i przed opadnięciem liści wiśni prelegent zalecał stosowanie boru i cynku. W przypadku braku potasu i fosforu w glebie można je również aplikować dolistnie w okresie jesiennym.

    Gotowe produkty

    Artur Niedobit z firmy Timac Agro (fot. 5) przedstawił schemat nawożenia dolistnego wiśni uwzględniający algowe nawozy Fertileader. Radził zastosować:

    • w fazie białego pąka Fertileader Leos (1 lub 2 razy w dawce 5 l/ha),
    • w czasie kwitnienia i ponownie pod jego koniec – Fertileader Gold BMo (3 l/ha),
    • bezpośrednio po kwitnieniu i w okresie zawiązywania owoców – Fertileader Axis (3 l/ha),
    • w okresie wzrostu zawiązków owocowych (w 2 lub 3 zabiegach) – Fertileader Vital-954 (3 l/ha),
    • w okresie dojrzewania i przed zbiorem owoców – Fertileader Elite (3 l/ha).

    Nowością jest Fertileader Magnum Mg zalecany do aplikacji w okresach zapotrzebowania roślin na magnez lub w przypadku jego niedoboru. Wszystkie nawozy z grupy Fertileader zawierają kompleks Seactiv® (glicyna-betaina, IPA – izopentyl adeniny – roślinny hormon wzrostu i aminokwasy), który na rośliny działa biostymulująco.

    Piotr Lubaszka z firmy Intermag (fot. 6) omówił program nawożenia wiśni uwzględniający dostarczanie składników pokarmowych w okresach zapotrzebowania na nie oraz zaprezentował nawozy wykazujące dobroczynne działanie na drzewa tego gatunku: Silvit® i Tytanit®. Silvit® zalecał do 2 lub 3 aplikacji w celu poprawy jakości owoców i podniesienia odporności na choroby i szkodniki. Tytanit® ma natomiast poprawiać jakość i żywotność pyłku kwiatowego, co gwarantuje efektywniejsze zapylenie kwiatów i podnosi odporność roślin na niekorzystne warunki środowiska, szczególnie na ochłodzenia. Oba produkty mają właściwości biostymulujące i mogą być również używane w okresie wzrostu zawiązków owocowych. Do pozbiorczego dokarmiania roślin P. Lubaszka zalecał aplikacje Plonvitu Opty (5 kg/ ha), Mikrokompleksu (5 kg) i Cynko-Boru (4 kg). Przedstawił także kondycjonery wody ProAgua® i ProAqua® pH. Pierwszy z nich ma odczyn obojętny, drugi może obniżać pH wody. Oba poprawiają właściwości fizykochemiczne wody używanej do przygotowywania roztworów nawozowych i środków ochrony roślin. Adiuwant FASTER® ułatwia natomiast nanoszenie, pokrycie i utrzymanie warstwy cieczy roboczej na roślinach poprzez zmniejszenie napięcia powierzchniowego roztworów oraz zwiększenie powierzchni zetknięcia cieczy roboczej z powierzchnią liścia. Poprzez opóźnienie wysychania roztworu na powierzchni liści zwiększa intensywność wnikania roztworu oraz poprawia efektywność użytego nawozu lub środka ochrony roślin.

    fot. 1–6 A. Łukawska